Rekonstrukcja
Andrzej :
"Po wybuchu wojny tata mieszkał na plebani, u jezuity, który był Jego nauczycielem w gimnazjum jezuickim. Znalazł Go tam Witek Klonowski i wprowadził do plutonu "Czarnej Trzynastki" z brygady "Szczerbca" (AK).
Brygada uczestniczyła w zdobywaniu Wilna podczas kampani "Ostra Brama", prowadzonej wspólnie z sowietami (7-13 lipca 1944). Po zdobyciu miasta, Sowieci zaczeli wyłuskiwać AK-owców... Aresztowali i tatę, czyli "zaplutego karła reakcji", jak mawiali o naszych.
Obóz przejściowy, w którym gromadzili wyłapanych AK-owców przed zsyłką, znajdował się w Miednikach. Ojciec zbiegł z grupy jeńców, którą tam gnali :
— "W pewnym momencie, na ostrym zakręcie, widzę, że za plecami las, a przed nami zboże... Skośnoocy, kałmucy, na koniach, byli daleko... a ja ten teren, wiesz, znałem z obozów harcerskich!... No to ja skoczyłem w to zboże, a za mną paru innych... Ściemniało sie już. Kałmucy, kiedy zorientowali się, ze uciekliśmy, zaczeli końmi po tym zbożu jeździć, i strzelać. Poczułem ciepło kuli na włosach... Przestrzelili mi czapke harcerską..."
Ojciec przesiedział w tym zbożu cały następny dzień, po czym poszedł do znajomej wsi. Tam nakarmili Go, przebrali w cywilne ciuchy i poradzili, jakimi drogami najbezpieczniej wracać do Wilna. Przecież nie miał żadnych papierów, bo papiery odbierali przy aresztowaniu, a wiadomo było, że uciekinierów będą szukać...
/.../
Na weselu Witka Klonowskiego, w 1948, w Toruniu, gdzie ojciec kończył szkołę średnią, zjawiła się bezpieka i zwinęła wszystkich mężczyzn. Tatę wypuścili po 3 miesiącach, a Pana z Wrocławia, o którym wspominałem poprzednio, wywieźli na Krym. Do kraju wrócił dopiero po latach.
Na zakończenie dodaję, że nasza rodzina uczestniczyła dwukrotnie w zdobywaniu Wilna :
- dziadek Michał zdobywał Wilno od zachodu, w 1919, pod generałem Żeligowskim (do miasta weszli w pierwszy dzień Wielkanocy) - a ojciec zdobywał Wilno od wschodu, w 1944..."
Dzięki Andrzejowi i jego pasji dokumentacyjnej, ojcu przyznano pośmiertnie prawa kombatanckie.