Łódko, drążysz mgłę
Łódko, drążysz mgłę
uczuć tak dawnych!
W pamięci mamy
kilka słów, każde było furtką
w murze. Jak przyznać się
teraz, że tak nas to obeszło?
Rozdawano świadectwa,
świat oddychał jak śpiące
dziecko, obce niemowlę,
którym nie zachwycaliśmy się
naprawdę. Łódeczko, naprzód —
pojęliśmy tak niewiele!