Wiosenny powiew

Katowice, marzec 1996

W powietrzu czuć wiosnę,
co po śnie zimowym,
jak długim letargu
do życia się budzi.
Jeszcze sypie śniegiem,
jeszcze lodem mrozi,
ciepło z zimnem splata
— jednak już nadchodzi.

Tak bardzo cię czekam,
szczególnie w tym roku,
oczy me uraduj
jasną swą zielenią.
Zawieś na gałęziach
liście, kwietne pąki,
rzuć świeże kobierce
na uśpione łąki.

Wiosno ! daj otuchę
swym młodzieńczym tchnieniem,
oddal mój niepokój,
— myśli uciszeniem.
Przynieś proszę z sobą,
nową radość bycia,
nadaj sens istnieniu
w tym bezsensie życia.

Przyjdź w wianku z pierwiosnków
na głowę włożonym, w sukience utkanej
z mgiełki nad wodami,
dotknij swoją różdżką,
rozsiej radość wokół,
zabierz mą samotność
a przywróć mi spokój.

cjablonski