Odnalazłem w piwnicy instrukcję obsługi mojego pierwszego twardego dysku !
20 MB, wyobrażacie sobie?
Podróż w przeszłość.
Koniec lat 80. Epoka dyskietek 400 KB.
800 KB wystawiały już nos, ale wymagały specjalnego czytnika, rzecz jasna.
Dysk był ciężki, obudowa pokaźna (służyła jako podstawka dla Mac Plus), konektory SCSI dość sztywne i niewygodne. Całość za "drobne" 6,189,99 FFR, czyli ± 943 €.
Dzisiaj kupujemy Pocket Drives o pojemności 2 TB za 70 €...
A przecież ten pierwszy dysk zapadł mi w pamięć. Był symbolem tego, czego oczekiwałem od komputera:
— pozbyć się kurzu papierów...
— pożegnać się z hałaśliwą maszyną do pisania...
— pogrupować rozproszone notatki i pomysły...
Czy mi się udało?
Jedno jest pewne: od momentu zakupu pierwszego komputera, moje życie oddalało się od realnego życia, przesuwając się w kierunku wirtualnego życia. Dzisiaj nie potrafię powiedzieć, czy komputer jest dla mnie, czy też ja dla komputera.
Powróćmy do odnalezionej instrukcji obsługi dysku Megatek 20+.
Była w formacie A4, najwyraźniej powielona na fotokopiarce. Duże litery, którymi nie pogardziłbym dzisiaj, kiedy wzrok wysiada, i kiedy, na dokładkę, potrzeba mikroskopu, aby zapoznać się z odsyłaczami, zredagowanymi przez armie prawników.
Zmajstrowałem Wam pdf:
Manuel d'utilisation de Megatek 20+, 1987
Kto wie, czy pewnego dnia nie przyda się historykom?