Dwa spojrzenia na to samo

Dwa spojrzenia na to samo

Kanada

Pamiętnik żony

Piątek, 12 lutego 2009

Dziś wieczorem mój mąż zachowywał się dziwnie. Byłam na zakupach z koleżankami przez całe popołudnie, więc myślałem, że to z tego powodu — tym bardziej, że wrociłam później, niż zwykle.

Widziałam, że był smutny, więc zaproponowałam kolację w małej, ładnej restauracji. W trakcie posiłku zachowywał się dziwnie. Jakby już nie ten sam meżczyzna. Był melancholijny, nie zwracał na mnie uwagi. Czułam, że coś jest nie tak.

Po powrocie do domu powiedziałam, że jestem gotowa wysłuchać wszystkiego, ale wzruszył ramionami i oglądał telewizję.

Po dziesięciu minutach, powiedziałam mu, że idę spać. Przytuliłam go mocno i powiedziałem mu, że kocham go ponad wszystko. Uśmiechnął się smutnie i nie poszedł ze mną do sypialni.

Ku mojemu zaskoczeniu, dołączył do mnie nieco później i kochaliśmy się. Niemniej wydawał mi się odległy, prawie nieobecny. Czuję, że coś go nurtujące. Tym razem jestem pewna, że chce mnie opuścić. Może nawet znalazł już inną kobietę. Żeby przynajmniej miał odwagę powiedzieć mi to w twarz.
Usnęłam płacząc.

Pamiętnik męża

Piątek, 12 lutego 2009

Szlag by trafił.
Kanadyjczycy przegrali w hokeja...
Na pocieszenie przeleciałem żonę. Przynajmniej tyle dobrego.