Ksiądz i rabin
Belgia
Ksiądz opowiada znajomemu rabinowi:
— Mam sztuczkę, żeby żywic się dobrze i darmowo.
— Jak to robisz?
— Chodzę restauracji dość późno, zamawiam przystawkę, danie główne, spokojnie piję kawę, koniak, palę dobre cygara i czekam na zamknięcie. Ponieważ nie ruszam się, składają krzesła wokół, po czym podchodzi do mnie kelner sugerując, żebym zapłacił, bo zamykają. Odpowiadam mu, że zapłaciłem jego koledze, który wyszedł. Proste, prawda?
— Genialne — potwierdza rabin — Spróbujemy jutro ?
— Nie ma sprawy, rezerwuję stolik.
Następnego wieczoru idą do restauracji i zamawiają wiele potraw.
Przed zamknięciem podchodzi kelner prosząc, żeby zapłacić. Ksiądz odpowiada:
— Zapłaciliśmy już pańskiemu koledze, który wyszedł.
A rabin dorzuca:
— ...i już długo czekamy na wydanie reszty!