Zimne powietrze

Święty Mikołaj odwiedza nowe
osiedla. Są źli i dobrzy, ale kto
mówi o tobie?
Sprzedają kruche rózgi z czerwonymi
wstążkami, puszyste diabły. Bierzesz
to delikatnie w palce, rozdmuchujesz
włosy. Znowu straszysz wszystkich,
bliski płaczu. Gdzie są twoje czułe
wskazówki, rozważne proporcje?
Czemu upadasz od takich dziecinnych
uderzeń? Są przecież reguły —
czemu ich nie znasz?