Turystyka
Co za uprzejmość wobec miejsc,
których nie musi się kochać!
Dotykam ceglanej sierści, łowię
tępe spojrzenia aniołów. Z cukierkiem
w ustach zwiedzam cmentarzyk
na wzgórzu, gdzie w wysokiej trawie
kulą się nagrobki jak dzieci
o śmiesznych nazwiskach.