Świt
poranny świt
zgrzyt tramwaju
na szarych tasiemkach
małe ludzkie przecinki
dokąd ?
dlaczego ?
siedzę nad szklanką
z roztworem mego smutku
— nie umiesz mi pomóc ? —
rozumiem — ty też masz
swoją szklankę
Drop me a line...
poranny świt
zgrzyt tramwaju
na szarych tasiemkach
małe ludzkie przecinki
dokąd ?
dlaczego ?
siedzę nad szklanką
z roztworem mego smutku
— nie umiesz mi pomóc ? —
rozumiem — ty też masz
swoją szklankę